Prawo telekomunikacyjne nakazuje operatorom telefonii komórkowej wskazywanie na żądanie policji danych lokalizacji urządzeń do komunikacji. Nie oznacza to, że w praktyce skradziony tablet czy telefon od razu się znajdzie, ale po pewnym czasie jest to możliwe. Ponadto te same przepisy pozwalają zablokować np. telefon komórkowy tak, by nie dało się z niego zadzwonić.
W przypadku ustalania lokalizacji urządzenia nie zawsze wygląda to idealnie. Przykładem tego jest historia naszej czytelniczki. Była przekonana, że urządzenie zostało jej skradzione w autobusie. W domu zauważyła, że miała otwartą torbę i nie było w niej tabletu. Zgłosiła kradzież na policji i podała numer IMEI urządzenia. Poszukiwania ruszyły. Gdy po jakimś czasie dowiadywała się na policji jak wygląda sytuacja, otrzymała informację, że jej tablet jest gdzieś w okolicach innego miasta oddalonego o ponad 400 km. Policja zapewniała, że odzyskanie urządzenia to tylko kwestia paru dni. Okazało się jednak, że tablet się znalazł wcześniej. Był wyłączony i wciśnięty pod kanapę w domu przez kilkuletnie dziecko właścicielki urządzenia. Sprawa się wyjaśniła. Z tym, że jak to możliwe, że policja namierzała inne urządzenie w oddalonym o kilkaset kilometrów mieście?
Komanda Główna Policji wyjaśnia, że w takiej sytuacji musiało dojść do jakiejś pomyłki przy podaniu numeru. Co prawda operatorzy namierzają urządzenie na podstawie 14 cyfr numeru IMEI, podczas gdy w rzeczywistości ma on 15 cyfr. I mogłoby się wydawać, że to przepisy rozporządzenia ministra infrastruktury w sprawie szczegółowego wykazu danych oraz rodzajów operatorów publicznej sieci telekomunikacyjnej lub dostawców publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych obowiązanych do ich zatrzymywania i przechowywania są temu winne. One bowiem określają, że lokalizacji dokonuje się na podstawie 14, a nie 15 cyfr numeru IMEI. Z tym, że okazuje się, że ta ostatnia cyfra nie ma większego znaczenia.
- Te 14 cyfr jest wystarczające dla precyzyjnego i bezbłędnego rozpoznawania urządzenia. 15 cyfra numeru IMEI stanowi sumę kontrolną, w związku z czym nie wpływa na unikalność numeru IMEI, która jest zapewniona przez unikalność pierwszych czternastu cyfr tego numeru – mówi Dawid Marciniak z zespołu prasowego Komendy Głównej Policji. Pierwsze sześć cyfr numeru IMEI identyfikują kraj, w którym dokonano hom*ologacji urządzenia. Kolejne dwie to kod montażu identyfikujący producenta. A następne sześć cyfr to numer seryjny urządzenia.
Policja zapewnia, że z tego powodu nie dochodziło do sytuacji, by przez brak ostatniej cyfry numeru zatrzymano np. nie złodzieja, a niewinną osobę.